Witamy na stronie Transinfo.pl Nie widzisz tego artykułu, bo blokujesz reklamy, korzystając z Adblocka. Oto co możesz zrobić: Wypróbuj subskrypcję TransInfo.pl (już od 15 zł za rok), która ograniczy Ci reklamy i nie zobaczysz tego komunikatu Już subskrybujesz TransInfo.pl? Zaloguj się

Fikcja na torach, czyli jak udawać, że warto jeździć koleją

inforail
07.09.2017 07:43
0 Komentarzy

Miał być wspólnybilet, będzie wspólny – blankiet. Miała obowiązywać zasada im dalej, tymtaniej, ale na obniżkę cen długo poczekamy – pisze w swym czwartkowym numerze”Dziennik Gazeta Prawna”.

Pasażerowie kolei od poniedziałku będą mogli kupić biletytrzech przewoźników: PKP Intercity, Przewozów Regionalnych (PolRegio) itrójmiejskiej Szybkiej Kolei Miejskiej na jednym blankiecie. „Z prawdziwymwspólnym biletem, który faktycznie ułatwiłby podróżowanie koleją, ta inicjatywama jednak niewiele wspólnego” – ocenia dziennik.

Zmiana przewoźników podczas podróży wymusza nie tylkokonieczność przesiadki, ale podraża też koszty w związku z koniecznością zakupuróżnych biletów od różnych przewoźników. „Dlatego wielu pasażerów wybierabezpośrednie połączenie autobusowe: wychodzi taniej” – pisze”DGP”.

Szef PKP Krzysztof Mamiński, który objął to stanowisko w marcu2017 r. od początku zapowiadał wprowadzenie wspólnego biletu – przypomina”Dziennik Gazeta Prawna”. „Ten pomysł PiS zgłaszał już zresztąpodczas kampanii wyborczej 2015 r.” – dodaje.

W praktyce – jak zauważa – pozostaje on jednak wciąż wplanach, bo „władze PKP dopiero przymierzają się do wykonania pierwszegokroku w tym kierunku. Nowy blankiet wspólnym biletem bowiem nie będzie” –stwierdza „DGP”. Zamiast kupować np. dwa bilety w różnych kasach,kupimy jeden, ale cena pozostanie ta sama.

W ocenie Macieja Bułtowicza z biura prasowego PKP”oferta docelowo ma być rozszerzona na wszystkich przewoźnikówkolejowych”. Nie wiadomo jednak, kiedy do tego dojdzie – zauważa”DGP”.

„Aby pojawił się wspólny bilet konieczne będzieprzeprowadzenie żmudnych negocjacji między przewoźnikami” – wskazał wwypowiedzi dla „DGP” Szymon Hupyś, rzecznik MinisterstwaInfrastruktury i Budownictwa. „Dopiero po wprowadzeniu tego rozwiązaniapasażer będzie mógł kupować bilet na przejazd pociągami kilku przewoźnikówwedług taryfy degresywnej (czyli takiej, w której kolejny przejechany kilometrjest tańszy (…) W takim rozwiązaniu przewoźnicy będą musieli się zgodzić, żeutracą część wpływów” – zaznacza rzecznik.

W istocie – jak podkreśla „DGP” zyski mogą byćwiększe, bo „wspólny bilet może przekonać większą liczbę pasażerów dokorzystania z transportu kolejowego”.


Komentarze